Książka - „Lokomotywa Tuwima po śląsku, po góralsku, po kaszubsku i po polsku” , to wyjątkowa pozycja w której są najnowsze tłumaczenia wiersza „Lokomotywa” Juliana Tuwima. Przekładów dokonali trzej autorzy - Kaszub, Góral i Ślązok. To pierwsze takie wielogwarowe zestawienia na polskim rynku wydawniczym. Tekst na śląski przełożył Marek Szołtysek i nosi on tytuł „Damfmaszyna”. Tekst góralski – „Zeleźnica” przełożył Franek Bachleda-Księdzulorz, a kaszubski - „Lokomotiwa” – Tomasz Fopke. Książka jest ilustrowana rysunkami sprzed około pół wieku. Ma format A4, jest w pełnym kolorze. Kartki szyte i jest ta pozycja w okładce twardej, albumowej – idealnej na prezenty.

A oto fragment tłumaczenia lokomotywy Tuwima, autorstwa Marka Szołtyska:

DAMFMASZYNA

„Już damfmaszyna stoi na glajzach,
Srogo jak pieron, tusto jak szpajza,
Czeko jom rajza.
Stoi a fuczy, dycho a dmucho,
Hyc z rozgrzonego jeij basa bucho:
Buch – jaki hyc je!
Uch – jak je gorko!
Puff – sie hajcuje!
Uff - gorko, gorko!
Zdo sie że hyrczy, zdo że słabuje,
A jeszcze baniorz wongel w nia suje /…/”